Zaprasamy do świata pokemonów
Niestety lina była wyboista i nagle atakował cię Charizard, Charizard'a przepędził legendarny ptak Moltres.Gdy już poleciał, przyleciał Staraptor i chcę ci pomóc w dotarciu na drugą stronę.
Offline
Ja zdziwiony całą sytuacją wsiadłem na Staraptora prosiłem go o transport do osady ponieważ mam uszkodzonego Bayleefa.
Offline
Pokemon wytłumaczył ci że on nie ma tam wstępu ponieważ ... -i skończył. Jednak nagle dał ci jakiś kamień i to nie był wcale ewolucyjny. Po chwili zrozumiałeś że to ci pomoże w przejściu przez dolinę.
Offline
?!?Nie wiem w jaki sposób to zrobić ale próbuje różnych rzeczy.
//Sorry że tak mało ale serio nie wiem///
Offline
Kiedy bierzesz kamień czujesz dziwną moc która Cię trzyma i po chwili znajdujesz się kilka metrów od osady. Kiedy patrzysz co z kamieniem już go nie było.
Offline
O mój boże...pytam się pierwszej żywej osoby co się stało i próbuje łapać jakieś pokemony latające do zawiadomienia Jenny.Bardzo się boję i przeraża mnie ten widok i jeszcze myśl o Bayleef'ie.
Offline
Niestety kiedy doszedłeś do rannych coś się stało i wszyscy a raz umarli. Kiedy oglądasz się za pokemonami było ich bardzo wiele i nie tylko zwykłe ale i legendarne. Jednak jakaś bariera otacza osadę i nie mogą się dostać. Po chwili zauważasz że wszyscy nieżywi wstają i zaczynają się do ciebie zbliżać jak zombi. Nagle czujesz jak połówka dziecka zaczyna ci gryźć nogę. Zrzucasz ją jednak zapomniałeś o reszcie i zaczynają cię oplątywać i gryźć. Po chwili znowu budzisz się przed mostem cały i zdrowy.
Offline
*Teraz nic innego nie mogłem napisać jak ja pierdo*e*
Uuhh co ja przedawkowałem??no nic próbuje dalej przechodzić przez przeklęty most.
Offline
za chwilę się denerwuje i krzyczę Mam chorego pokemona czy ktoś tutaj jest wstanie mi pomóc
Padam z wyczerpania na ziemię
...
Offline