Gdy pływałeś przy samym dnie uważnie penetrując dno poczułeś tak jakby czyś oddech.Spojrzałeś co to i zauważyłeś Gyardos'a.

Gyardos z wielką siłą wyrzucił Cie na brzeg, jednak zauważyłeś kotem oka że pokemon ma na głowie święty kamień.

On użył Wodnej Broni i odleciałeś na kilka metrów. Gyardos zaczął po chwili kumulować tak gdy nagle jakiś pokemon powali go jednym atakiem. I jakimś cudem kamień prosto wpadł do twoich rąk.

//Pisze że już masz ten kamień

Okazuje się że to kamień Moon Stone bo Focus Energy to atak a nie kamień. Victini zabrała ci go i oglądała uważnie. Kamyk jej się bardzo spodobał i trzymała go w łapkach. Gyarados podpłynął do ciebie i pokazał łebkiem pokeball. Chciał do niego iść był bardzo zmęczony.

Gyarados zgadza się i chowa sam do pokeballa. Nie daleko stała Dialga a Victini pobiegła do niej darując kamień Dialdze. Dialga odrzekła do ciebie gdy zobaczyła kamień:
-Ten kamień jest częścią księżyca dokładnie nie potrafię określić czy jest Święty sam do tego dojdziesz i sam się przekonasz wierzę że, dokończysz cel i przekonasz się czy jest Święty czy nie.
Po tych słowach Dialga zniknęła a Victini próbowała ci to wytłumaczyć lecz nie za bardzo zrozumiałeś co chwilę słyszałeś:
-Vic Victi Victini Vic.

Nazwa:Gyarados
Lvl:20
Ataki:Gryzienie,Szał
Płeć:Samiec
Natura:Zła

Lecz nic ci nie przychodziło do głowy. Victini próbowała cię jakoś pocieszyć Dialgi nie udało ci się zeskanować bo już jej nie było. Kamień maił dziwny kolor w słońcu świecił się na srebrny a w nocy na mocny szary. Victini znów zabrała ci kamień i zaczęła go rzucać do góry.Co chwilę łapiąc go.